sobota, 27 września 2014

Pańska Góra konia tuczy


Pańska Góra swoim krajobrazem przypomina nieco stepowe rezerwaty kieleckiego Ponidzia. Możemy spotkać tutaj  gatunki ciepłolubne  typowe dla dobrze nasłonecznionych muraw. Latem  rozgrzane powietrze unosi się nad pofalowaną powierzchnią a muzyka koników polnych jest prawie tak samo intensywna jak cykad z  krajów śródziemnomorskich. Przyroda tego miejsca jak to bardzo często w naszym regionie, została  ukształtowana przez  działalność człowieka. Charakterystyczne dołki i górki, strome zbocza i grzbiety powstały na skutek eksploatacji wapienia triasowego.


Sztucznie powstałe wychodnie tych formacji skalnych możemy jeszcze spotkać we wschodniej części wyrobiska. Są nieco zarośnięte ale w dalszym ciągu zaobserwujemy strukturę i kierunek zapadania poszczególnych warstw. 



Wspominałem o roślinach ciepłolubnych porastających ten wapienny teren. Szałwia łąkowa lubi podłoże zbudowane z tych białych skał. Występuje na tym terenie razem ze swoją kuzynką, szałwią okręgową - na zdjęciu.



Z roślin pod ścisłą ochroną liczny tutaj dziewięćsił bezłodygowy. Zawarta w korzeniu inulina ma działanie  przeciwnowotworowe.  Podobno dno koszyczków kwiatowych wykorzystuje się we Włoszech jako warzywo. Martwi fakt, że roślina ta ginie gdy zaprzestaje się koszenia łąk na których występuje.



Jest też narażona na wyginięcie w naszym obszarze rutewka mniejsza

 www.drosera.pl

oraz objęta ścisłą ochroną zaraza czerwonawa

www.kul.pl fot. Piotr Chmielewski

 Pańska Góra jest też bardzo dobrym punktem widokowym.  W kierunku południowym Ząbkowice z charakterystyczną strzelistą wieżą kościóła parafialnego pw. Zesłania Ducha Świętego.


Wyraźnie jasną barwą odznacza się też kamieniołom dolomitu.


Bardzo dobrze widać też naszą dąbrowską hutę, rzekłbym że wręcz efektownie.


Pańska Góra to też wspomnienie ostatniej Wojny Światowej  - znajdują się tutaj bunkry.



 Tylko dzikich koni brak.........







poniedziałek, 15 września 2014

Nowe na Starowiejskiej

  
   Ulica Starowiejska to jedna z głównych arterii  dawnego Gołonoga. To przy niej znajdowały się domy starych gołonoskich rodzin:  Kaczmarczyków, Bochenków, Bijaków i innych. Ulica oplatała Górkę Kościelną od strony północno-zachodniej. Przy niej znajdowały się tereny Nadleśnictwa oraz  Szkoła nr 1 w którym obecnie jest Przedszkole. To przy Starowiejskiej pachniało pieczonym u Bigaja chlebem a sielankowo-wiejskiego charakteru ulicy nadawała przeplatanka pól uprawnych, ogrodów i sadów.  
Dzisiaj nie ma już Starowiejskiej jaką z dzieciństwa pamiętałby wielki miłośnik i znawca tej ziemi Pan Adam Dróżdż. Pozostały tylko relikty przeszłości które ożywają we wspomnieniach dawnych mieszkańców a dla nielicznych współczesnych stanowią  inspirację do poszukiwań tego co odeszło. 


Kiedyś wiejskie  zagrody, a dzisiaj powierzchnie biurowo-handlowe w budowie.



Betonowym chodnikiem w stronę nowego odkrycia....




Jeszcze jedna stara tabliczka z nieistniejącą nazwą ulicy



Dom na którym wisi tabliczka  od paru lat jest już jednak niezamieszkany





Tuż za zdziczałym strzępkiem  ogrodu wyłonił się nowoczesny biurowiec



W stronę dawnej ulicy Stacyjnej


 Kotom chyba wszystko jedno, byle mogły się wygrzewać w spokoju



Nocne wyprawy po piwo spod lady, faktury i brak korporacyjnego standardu czyli wspomnienie stacji benzynowej.


Stacja powstała na początku lat 90-tych, chyba "Petrochemia" a w schyłkowej fazie jako "Bliska"


Tuż za nią w  na zboczach wzgórza przycupnęła ostatnimi czasy kolonia nowych domków


Na przeciwko jeszcze pozostało stare


Nowo powstała  uliczka prostopadła do Starowiejskiej


Jeszcze ma czas stać się uroczą z prawdziwego zdarzenia


Podobnie jak Franciszkańska, ale nazwa trafiona


Jeszcze raz na stacji w stronę Przedszkola tym razem


Szmaragdowa Starowiejska -  najintensywniejsze barwy  przechowywane są we wspomnieniach....